Autor |
Wiadomość |
Marvel
|
Wysłany:
Pon 20:45, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
a jak! reprezentuje graczy!! |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Pon 16:57, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
Utrudniasz schematyczne życie MP jak możesz! |
|
|
Marvel
|
Wysłany:
Pon 10:07, 21 Lis 2005 Temat postu: |
|
niewiem miało być realistycznie, nie każdy hełm jest taki sam i jak MP podaje opis zbroi to może też dokładniej coś o hełmie powiedzieć |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Pią 14:35, 18 Lis 2005 Temat postu: |
|
A po co nam wiedza o hełmach ^^ |
|
|
Marvel
|
Wysłany:
Sob 16:10, 22 Paź 2005 Temat postu: |
|
jak ma być realnie, to niech będzie poniżej pare spraw dotyczących hełmów
Części składowe hełmu:
Grzebień - Miał za zadanie wzmocnić całą konstrukcję hełmu.
Szczeliny wzrokowe - Otwory przez, które rycerz patrzył na świat.
Zasłona twarzowa - Ruchoma część chroniąca twarz rycerza.
Podbródek - Miał ochraniać dolną część głowy.
Obojczyk - Chronił szyję i obojczyk.
Tuleja - Dzięki niej można było przypiąć do hełmu pióra, lub inne ozdoby. Znajdowała się w jego tylnie części.
Dzwon - Zdecydowanie najważniejsza część całego hełmu. Chronił przed urazami czaszkę, od wewnątrz często wykładany miękką tkaniną.
Pióra - Najczęściej noszone tylko dla ozdoby, jedna z charakterystycznych cech polskiej husarii.
Rodzaje hełmów:
Normandzki - Stosowany powszechnie w całej Europie w czasach krucjat i podboju normandzkiego. Miał kształt stożkowy z prostokątnym nosalem. Wywodzi się ze skandynawskiego kręgu kulturowego, jest hełmem otwartym (nie zapewnia osłony całej głowy). Bywał wykuwany wraz z nosalem z jednego płata stali, bądź wykonywany z dwóch, ewentualnie czterech części spajanych pionowo i wzmacnianych obręczami. W X-XIII wieku noszono na kapturze kolczym, pod którym znajdowała się tesktylna, pikowana i zapewniająca amortyzację wkładka w postaci grubego czepka. Słabiej wyposażeni wojownicy nosili ten hełm na kapturze z materiału czy skóry.
Szyszak wielkopolski - Szyszaki wielkopolskie to hełmy stożkowe pochodzące z Europy Środkowej i Wschodniej, jak również egzemplarze skandynawskie w X-XI wieku. W odróżnieniu od zwykłego hełmu stożkowego posiadały czepiec kolczy mocowany do brzegu hełmu, całość zakładano na gołą głowę (a nie na kaptur kolczy i czepek), tak więc odpowiednia wyściółka musiała znajdować się w samym hełmie. Czepiec kolczy mógł być zapięty, lub otwarty pod brodą.
Hełm garnczkowy - Jest to zamknięty hełm rycerski, który wykształcił się na przełomie XII/XIII w. Używany w tym okresie praktycznie w całej Europie (również w Polsce), a także w Ziemi Świętej. Hełm garnczkowy wywodzi się od bardzo wczesnej formy łebki, do której początkowo dodano osłonę twarzy, a później także płytę chroniącą potylicę. Chronił więc całkowicie głowę, z czasem dolną krawędzią zaczął sięgać ramion. Obserwacje pola bitwy umożliwiały szczeliny wzrokowe, a w przedniej części wycięte były, najczęściej okrągłe otwory oddechowe. Początkowo posiadał kształt cylindryczny, a górna część dzwonu była płaska, jednak z czasem przyjął on formę bardziej kopulastą. Wewnątrz hełmu znajdowało się wyściełanie, dzięki czemu można było nosić go na całkiem gołej głowie, wiązano go wówczas pod brodą za pomocą rzemieni. Częściej jednak noszony był bezpośrednio na kapturze - wówczas pikowanie znajdowało się pod kapturem, a rzemienie nie były potrzebne. U początku XIV przekształcił się w hełm wielki.
Hełm wielki - Hełm wielki wywodzi się od hełmu garnczkowego. Swoja nazwę przyjął ze względu na dość duży rozmiar. Zbudowany był z nitowanych ze sobą, polerowanych płyt stalowych. Górna część dzwonu wymodelowana była kopulasto, często ozdobiona była klejnotem herbowym właściciela. Dolna krawędź opierała się o barki rycerza. Z przodu znajdowały się wizuary oraz otwory oddechowe. Z przodu i z tyłu przymocowane były metalowe pierścienie (lub też wywiercone otwory) przez które przechodziły rzemienie mocujące hełm do zbroi. Używany był głownie do głownie początku XV wieku, szczególnie w Cesarstwie Rzymsko- Niemieckim. Później zastosowanie znajdował tylko na turniejach i podczas różnych ceremonii. Z pola walki wyparła go łebka z dodaną zasłoną.
Łebka - Jest to jeden z najpopularniejszych i najczęściej używanych hełmów o wielu, dość różnorodnych formach. Dzwon łebki był półkulisty, lub stożkowaty. Wczesne formy łebki miały dość płytki dzwon i noszone były zarówno na kapturze kolczym, jak i pod nim. Z czasem dzwon został powiększony, tak aby mógł chronić kark i większą część twarzy. Na brzegu hełmu znajdował się rząd niewielkich otworów służących do mocowania wyściółki. Nieco wyżej znajdywały się tuleje służące do przewlekania rzemienia mocującego czepiec kolczy do dolnej krawędzi hełmu. W części czołowej znajdowała się listwa wzmacniająca dzwon i będąca równocześnie mocowaniem zasłony typu klapowego. Zawias umożliwiał jej odchylanie się do góry. Łebka dała początek takim hełmom jak: przyłbica, salada, barbuta.
Kapalin - Kapalin to jeden z najbardziej popularnych hełmów w średniowieczu. Przyjmował formę otwartego kapelusza do którego często mocowano poliki, lub nosal. Szczególną popularność zdobył pomiędzy XIII, a XVII w., choć używany był już w starożytności. Najczęściej używany był przez piechotę, choć zdarzały się również przypadki noszenia go przez jeźdźców. W Polsce wykształciła się specjalna forma kapalinu używana przez Husarię. Warto też wspomnieć że kapalinów używano w obu wojnach światowych, były to brytyjskie hełmy MarkI i MarkII.
Przyłbica - Przyłbica wywodzi się od łebki i podobnie jak ona określa dość szeroką rodzinę hełmów. Hełmy te dzielimy na przyłbice starszego i młodszego typu. Wywodzą się od łebki, która w połowie XIV w. Uległa znacznym przemianom - dzwon uległ pogłębieniu i pogrubieniu, a spadł do roli doczepianego czepca. Wystarczyło dodać tylko zasłonę i powstała przyłbica starszego typu. Początkowo zasłonę stanowiła trójkątna blaszka mocowana dolną krawędzią do czepca i zahaczana o grzybkowaty występ na dzwonie. Była to zasłona nanośnikowa. Około roku 1350 wprowadzona została zasłona klapowa, chroniła ona całą twarz i mocowana była na zawiasie na froncie dzwonu. Pomiędzy XIV, a XV w. Zasłona uległa dalszym modyfikacjom zamiast jednego zawiasu na froncie dzwonu stosowano dwa każdy po jednej stronie twarzy. Z czasem przyłbica ulegała dalszym modernizacjom, tak że około roku 1440 mamy już do czynienia z przyłbicą młodszego typu. Można tu wyodrębnić parę najważniejszych typów: wczesny wielki basinet, armet, czy przyłbicę z zasłoną miechową. Przyłbice młodsze charakteryzowały się przede wszystkim przylegającym do głowy dzwonem, półokrągłymi płytami bocznymi mającymi za zadanie chronić policzki, które były przy wkładaniu i zdejmowaniu hełmu odchylane na zawiasach na boki. Z przodu na podbródku znajdował się często guzik zamykający te płyty. Zasłona tak jak w przyłbicach starszego typu mocowana była na dwóch zawiasach po bokach dzwonu.
Salada - Kolejny XV wieczny hełm wywodzący się od łebki. Różne typy salad wykształciły się w zależności od kraju. Wyróżniamy więc salady: Włoskie, Niemieckie, Angielskie oraz Francuskie. Dwa najpopularniejsze typy do niemiecki i włoski. Salady włoskie były bardziej zaokrąglone i często przypominały barbutę z dodaną zasłoną, a szczelina wzrokowa była pozioma i dość długa. Salada typu niemieckiego posiadała ostrą grań, długi i spiczasty, częstokroć nakarczek i zasłonę, po opuszczeniu której powstawała długa szpara wzrokowa.
Barbuta - Ten hełm wywodzący się od łebki powstał w XV w. We Włoszech i następnie upowszechnił się na całą Europę. W części twarzowej posiadała wycięcie w kształcie litery T zapewniające dobrą widoczność i osłonę. Barbuta strzelecka miała jeden polik uchylany na zawiasie, co ułatwiało celowanie.
Hełm obręczowy - Hełm ten określa się tez mianem hełmu żebrowego. Jest otwarty, wczesnośredniowieczny hełm wywodzący się jeszcze od hełmów starożytnych. Hełmy były piękne i misternie zdobione, często noszono je na pokaz. Do jego budowy używano oprócz żelaza miedzi, srebra, a nawet złota!
miało być realnie, to jest ale tak poza tym to niezłe jest do wprowadzenie jakiś urozmaiceń, nie każdy hełm jest taki sam przecierz |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Czw 18:17, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
NIe powinno? Wiesz średniowiecze było okrutniejsze niż jaka kolwiek sesja którą grałeś... |
|
|
Marvel
|
Wysłany:
Czw 18:14, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
ogólnie to sądze że jak mówie realistczne to mam na myśli tak jak w normalnych życiu chyba, ale moge sie mylić:/ co do opisu to fajny, ale bez jaj, tak okrutnie być nie powinno |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Czw 15:52, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
Grabie lepsze niż kosa? wątpie.
Ogólnie co macie na myśli mówiąc zadania realistyczne?
a tutaj coś jeszcze taki fajny opis odemnie.
A zdarzyło się wam kiedyś taką sesję zagrać?
Aha i jakby to wyglądało czy bohater sam wie kiedy mu sie lać chce czy mu mg mówi
"MG-Alcardionie (elf walczy ze smokiem) właśnie pęka ci pęcherz musisz czym prędzej się odlać"
"Alc- Noł maj master ja właśnie killing ten potwór"
"MG- Czujesz jak powoli słabniesz"
"Alc-NIEE!!!"
"MG- Musisz rzucić na wytrwałość"
Turluturluturlu
MG- "HAHA WIEDZIAŁEM!! Nie udało ci się twój modyfikator z magicznych gaci nie wystarczył!! Widzisz kupiłeś to badziewie za 1.5miliona i nic ci nie daje!! Tój modyfikator z kondycji też nic ci nie dał, pod twoimi nogami pojawia się żółta kałurza, twoja zbroja jest mokra i bardzo cuchiesz masz minus 135 do charyzmy, persfazji, blefu, ogłady i co tam jeszcze jest. Ponadto dostałeś zeza z wysiłku masz modyfikator -15 do trafienia smok tymczasem opluł cię kwasem, straciłeś wszystkie swoje włosy, masz minus 15 do ogłady itp. itd. po ponadto twoja zbroja stopiła się i wypaliło ci włosy na klacie, ponadto srać ci się zachciało i puściłeś stolca, poślzgłeś się na nim straciłeś 20pż i jesteś ogłuszony na 5 rund, ponadto jesteś odwodniony i jeżeli czym prędzej się czegoś nie napijesz stracisz -50 pż."
I jak tu nie płakać? |
|
|
Marvel
|
Wysłany:
Czw 13:05, 20 Paź 2005 Temat postu: |
|
możemy pogadać o wyższości grabi nad kosą
no ale to też zależy w jakim mieście, jak biega gdzieś w podmroku to chyba nic niezwykłego ale jak tak po powierzchnii i nic mu sie nie dzieje to chyba coś troche nie tak..... chyba że wiadomo kim on jest, jak drizzt do'urden (czy jak on sie tam zwał) |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Pon 20:36, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
O czym o Parnie czy o wielkich Grrabiąch?
Ale nie sądzisz, że Drow który biega po mieście w poszukiwaniu kota jakiejś wiedźmy to jest coś niezwykłego?? |
|
|
Marvel
|
Wysłany:
Pon 14:38, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
ihihi co ty masz z tą kosą..... nie lepiej grabie?? ale tak poza tym to własnie od tego jest MP żeby questy wymyślać i nieważne jakie byle żeby dobrze zrealizował to sie liczy. Poza tym Dracantos o tym se możemy w innym kącie pogadać |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Pon 12:27, 17 Paź 2005 Temat postu: |
|
Oh dziecie naprawde kiedyś poczujesz kose w.... hmm.
I życze ci, żeby twój mózg rozwijał się dalej może kiedyś dorośnie do szybkiego myślenia nad tym co sie pisze...
A zresztą gdzie masz napisane, że pisałem do ciebie?? |
|
|
Parn
|
Wysłany:
Nie 13:25, 16 Paź 2005 Temat postu: |
|
Ja się nie śmieje ale stwierdzam fakty młody człwoieku |
|
|
Dracantos
|
Wysłany:
Nie 12:47, 16 Paź 2005 Temat postu: |
|
Hehe śmiejecie się a niektórzy mg naprawde takie questy wymyślają. |
|
|
Parn
|
Wysłany:
Sob 21:39, 15 Paź 2005 Temat postu: |
|
Co dobry pomysł lub pomóż poszukac sklepikarzowi jego zaginionych bułek po całym mieście |
|
|